Opis wioski: Tajima

Z niewyjaśnionego powodu teren wokół wioski spowija gęsta jak mleko mgła. Decydując się na podejście bliżej podniszczonej, kamiennej bramy Tajimy stopniowo odczuwa się coraz większy niepokój. Rośnie on wprost proporcjonalnie do powiększającej się z wolna ilości kruków, które zdają się przeczesywać miasta w poszukiwaniu trucheł. Zarówno zwierząt, jak i ludzi. Jedno z pierwszych skojarzeń, które nasuwa się wędrowcom, oscyluje wokół cmentarzysk. Grobowy klimat, głuche jęki wiatru i mrożące krew w żyłach okrzyki ptactwa. Trwogi dodaje zlokalizowany w niewielkiej odległości gęsto porośnięty las Tanaka. Przekazywane z ust do ust plotki głoszą, iż wielu z graczy zniknęło w nim bez śladu. Co prawda, nikt też nie ośmielił się ich szukać, być może w obawie przed podzieleniem ichniego losu.
Tajima jest miejscem, rzec by można, pozbawionym mieszkańców. Wszelkie zabudowania wydają się od dawna opustoszałe. Chaty wielkości chusteczki do nosa są chaotycznie rozmieszczone pośród podobnych im zabudowań w równie przerażającym stanie. Grzyby, które rozrastają się po fasadach, z całą pewnością nadawałyby się do wytworzenia niejednej mikstury czy eliksiru. Nawet gdyby pośród całej tej pożogi dostrzec ludzką twarz, na ogół wątpliwie przyjazną, już w parę sekund po tym znikłaby ona za zzieleniałymi, próchniejącymi okiennicami. Brak tu jakichkolwiek oznak obecności wojsk, czy nawet pojedynczych strażników. Dziwi to zwłaszcza, jeśli wziąć pod uwagę fakt, iż stacjonują oni niemal w każdej osadzie, wiosce czy też mieście.
„Serce” tej lokacji jest puste, nie licząc małej kapliczki ku czci jakiegoś bóstwa. Nie ma tu jednak ani gospód, ani też karczm. Echo nieustannie rozbija się między budowlami, które swoje lata świetności mają już dawno za sobą. Zabłocone, szerokie ulice z całą pewnością nie dodają tej lokacji uroku. W miejsce takie jak to nie warto zapuszczać się bez świadomości, że za rogiem może czekać ktoś, kto czyha na twoje życie. Nie bez powodu wielu złoczyńców nazywa tę osadę „domem”.